Jedni za nią nie przepadają, inni nie wyobrażają sobie bez niej poranka. Dla jednych stanowi element każdego dnia, a w życiu niektórych pojawia się tylko od święta. Mowa oczywiście o kawie, napoju, który zaskarbił sobie względy u milionów osób na całym świecie. Ma wiele pozytywnych zalet, jednak okazuje się, że jej spożywanie niekoniecznie sprzyja osiąganiu wymarzonych efektów sylwetkowych. Czy jest wręcz przeciwnie i filiżanka kawy dziennie może zrujnować marzenia o szczupłej sylwetce? Kawa a otyłość brzuszna – przeczytaj nasz artykuł, aby poznać prawdę z najnowszych badań!
Jakie zalety ma picie kawy?
Większość osób, które spożywają kawę, kieruje się jedynie jej pobudzającym efektem działania. Jednak kawa ma o wiele więcej zalet! Zaparzony napój ze zmielonych ziaren kawy ma właściwości antyoksydacyjne. Oznacza to, że mają one zdolność do neutralizowania wolnych rodników. Które to z kolei są winne rozwojowi nowotworów, miażdżycy oraz procesom starzenia zachodzącym we wszystkich komórkach naszego organizmu. Wśród nowotworów, którym możemy częściowo zapobiegać poprzez picie kawy w rozsądnych ilościach, znajdują się rak prostaty, wątroby oraz jelita grubego.
Kolejną zaletą spożywania filiżanki kawy dziennie jest zmniejszenie ryzyka rozwoju chorób, takich jak marskość oraz zwłóknienie wątroby czy choroba Alzheimera lub Parkinsona. W przypadku korzyści spożywania kawy dla układu krążenia obserwuje się zmniejszenie ryzyka wystąpienia zawału serca oraz udaru mózgu. Jednak pozytywne działanie kawy obserwuje się przede wszystkim przy spożywaniu jej w niewielkich ilościach, tj. około 1-2 filiżanki dziennie. Spożywanie większej ilości kawy może mieć odwrotne działanie o którym warto wspomnieć, czyli kawa i otyłość brzuszna – co mają wspólnego?
Kawa a otyłość brzuszna – dlaczego kawa szkodzi odchudzaniu?
Chociaż wydawać by się mogło, że kawa ma wiele prozdrowotnych właściwości, okazuje się, że nie zawsze sprzyja naszemu zdrowiu. Dzieje się tak, zwłaszcza jeśli jest spożywana w nadmiernych ilościach. Kawa a otyłość brzuszna – prawda czy mit? Według badań australijskich naukowców opublikowanych na łamach „Journal of Agricultural and Food Chemistry” kawa może zakłócać proces metabolizowania kwasów tłuszczowych, zachodzący w wątrobie. Dzieje się to za sprawą CGA, czyli kwasu chlorogenowego, będącego składnikiem kawy. Spożywanie nadmiernych ilości kawy może doprowadzić do nieprawidłowego metabolizmu spożywanych tłuszczów, a to z kolei będzie skutkowało rozwinięciem się otyłości brzusznej. Jednak mowa tutaj o nadużywaniu tego kofeinowego napoju. Należy podkreślić, że spożywanie bezpiecznych ilości kawy nie będzie dawało takiego efektu, a sam kwas chlorogenowy (CGA) pełni rolę naturalnego antyoksydantu.
Kawa a otyłość brzuszna – skąd w takim razie dodatkowe kalorie w kawie?
Kawa ma pobudzające działanie i może zwiększyć naszą aktywność. Sama w sobie nie zawiera kalorii, jednak wszystko zależy od metody jej podania. Wciąż wiele osób spożywa kawę z dużą ilością tłustego mleka oraz sporą ilością cukru lub syropów smakowych. W takiej sytuacji nie powinniśmy liczyć na brak znaczenia dla sylwetki. Spożywanie kilku filiżanek kawy wraz ze słodkimi dodatkami może stanowić ogromną dawkę kalorii. A ta z pewnością zaważy na naszym deficycie kalorycznym i sprawi, że wielokrotnie go przekroczymy. Kawa a otyłość brzuszna – chociaż kawa w racjonalnej ilości nie stanowi ryzyka rozwoju otyłości brzusznej, spożywanie jej wraz z dodatkowymi źródłami kalorii może nieść zupełnie odwrotny efekt. Tym bardziej, gdy w grę wchodzi popijanie słodkiej kawy do ciasta lub słodkiego deseru.
Kawa a otyłość brzuszna nie musi być Twoim problemem. Będzie tak, jeśli pijesz ją bez cukru, a dodatkową porcję mleka wliczasz do deficytu kalorycznego. Aby być pewnym, że nie dostarczasz sobie nadmiaru kalorii, zgłoś się do naszej specjalistki z zakresu dietetyki – dietetyk klinicznej i koordynatora bariatrycznego Marleny Ślósarczyk.